czwartek, 22 października 2009

Huraa! Wychodzimy! Bruno w domu!

Cieszymy się bardzo bo dziś wyszliśmy z Bruniem do domu!


Wcale nie byliśmy tego pewni bo trwały jeszcze konsultacje z lekarzami z Katowic i nie wiadomo było jak będzie. Dowiedzieliśmy się dopiero w szpitalu. Kiedy poszedłem zanieść mleko do oddziałowej lodówki usłyszałem:
-Nie, nie! Klęsk dzisiaj wychodzi - to nie wie pan jeszcze?

Teraz mały śpi słodziutko z mamą. Nareszcie!



*Posta piszę w nocy - ze szpitala wyszliśmy we środę ok. 16tej.
**Róż, laminat i marmur - jedyne w swoim rodzaju windy przy porodówce na Lwowskiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz