czwartek, 20 lutego 2014

Już cztery lata

Za kilka dni mija kolejny rok od operacji i śmierci naszego synka. Dzisiaj obudziłem się nad ranem i przypomniałem sobie tamten dzień. Telefon ze szpitala zadzwonił ok 3.30 nad ranem. To bardzo trudne, rozrywające doświadczenie. Przez kilka miesięcy po tym obydwoje budziliśmy się w nocy o 3.30. Dzisiaj po południu byliśmy na cmentarzu, zrobiliśmy wiosenne porządki, świeciło słońce. Przyjeżdżamy rzadziej niż kiedyś. Więcej czasu spędzamy w domu. Zdjęcia naszego Bohatera wiszą razem ze zdjęciami i rysunkami młodszego braciszka. Decyzję o adopcji zawdzięczamy Brunkowi bo nauczył nas wielu ważnych rzeczy przez ten krótki czas kiedy był z nami. Tęsknimy za nim bardzo.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz