niedziela, 31 stycznia 2010

Gdy mama choruje

Trochę się zmartwiliśmy. Maja się rozchorowała. Nie przerywaliśmy karmienia mlekiem z piersi. Bruno świetnie się trzyma i nie choruje. Stosujemy oczywiście pewne środki ostrożności. Maja śpi w osobnym pokoju, nosi maseczkę kiedy zajmuje się Brunkiem. Często wietrzymy mieszkanie. 



Z uwagi na zbliżający się termin operacji konsultowaliśmy się też z naszymi lekarzami w sprawie postępowania w tej sytuacji. 

Wydaje się, że nasz synek nabył dość dużą odporność dzięki karmieniu mlekiem z piersi i aktywnemu trybowi życia (częste spacery, odwiedziny, spotkania).

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz